czwartek, 6 marca 2014

Mama i tata - podział obowiązków

Mama wstaje w nocy, ale to Tata robi mleko.

Zosi w nocy, zresztą tak samo, jak przy usypianiu nikt nie zastąpi mamy. Mama jest lekiem na całe zło tego świata. Odgania senne koszmary, znajdzie zaginionego w czeluściach pościeli smoczka, utuli z powrotem do snu. Musi być obok, gdy Zosiak w nocy spod półprzymkniętych powiek rozgląda się po pokoju, chcąc skontrolować, czy rodzice nie bawią się jej zabawkami. W tym czasie Tata robi mleko, ale gdyby w nocy pojawił się nie daj Boże w zasięgu Zosiakowego wzroku, koniec spania - śmiechy, chichy do samego rana.

Mama zajmuje się Zosią przez cały dzień, Tata odciąża ją z obowiązków wieczorami.

Mama nie pracuje. Studiuje, ale ma indywidualną organizację studiów, więc w zasadzie na uczelni pojawia się rzadko, a na serio to prawie wcale. Dlatego logiczne jest, że spędza z Zosią całe dnie. Tata pracuje, ale po powrocie do domu przejmuje Zosiaka. Mama ma wtedy czas dla siebie - miała ćwiczyć, ale jest za leniwa czy pisać magisterkę, ale jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia zamiast tego, więc najczęściej patrzy jak Zosiak bawi się z Tatą. Tata zabawia, podrzuca, nosi i spełnia w tym czasie wszystkie zachcianki Zosi. Dobrze, że jeszcze nie umie mówić, bo poszlibyśmy z torbami, a Zosiak, pewnie jakby chciał wisiałby nawet u sufitu o.O

Weekendy spędzamy razem i staramy się dzielić opieką nad Zosią, choć do tej pory kłócimy się, kto będzie pchał wózek, bo oczywiście chcemy obydwoje :)

Mama ubiera, ale to Tata kąpie.

Jeśli chodzi o ubieranie, Zosiak jest dość niecierpliwy. Trzeba robić to szybko, sprawnie i gadać w tym czasie co ci ślina na język przyniesie, najlepiej głośno intonując. Dlatego robi to mama. Tacie idzie to zbyt wolno, co irytuje i mamę, i Zosię. Za to tata zajmuję się wszystkimi sprawami kąpielowymi - przygotowuję kąpiel i prawie bez pomocy mamy kąpie Zosiaka. Jeśli chodzi o przewijanie, to przewija ten, który akurat się nią  zajmuje, choć niekiedy obserwując Zosiakowego tatę wykonującego tą czynność, chciałoby się to nagrać i wrzucić na Youtuba - tysiące wyświetleń gwarantowane.

Mama karmi, ale Tacie też się zdarza.

Tacie lepiej wychodzi to butelką, bo karmiąc łyżeczką pewne jest jedno - wszystko będzie w jedzeniu, ale stara się jak może :) Dlatego dobrze, że przeszliśmy już na mm, bo przynajmniej Tata ma nowe pole do popisu i może się wykazać, wcześniej z jedzeniem kojarzyła się tylko mama :)





 



To tak w skrócie, bo całą masę rzeczy robimy razem :)

A jak u Was wygląda podział obowiązków przy dziecku?

13 komentarzy:

  1. U nas bardzo podobnie, chociaż spacer są raczej moje, bo gdy Bąbel śpi ja słucham książki i to mnie relaksuje. Wieczorami mamy po jednej godzinie tylko dla siebie, a w ciągu dnia... mama, mama, mama ;)
    Z przebieraniem i ubieraniem i J. ma problemy - Nitek niecierpliwy, a J. nie potrafi gadać i robić jednocześnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podział prawie taki jak u nas.... no oprócz tego, że tata karmi :D bo tylko mama na razie ma cycki hehe.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas ciężko z tym podziałem bo tata często pracuje całą dobę i po takim dniu pracy nawet nie śpi, więc nie chcę go obciążać. Pomaga w rzeczach bierzących. Najczęściej robi mleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się często wydaje, że przy dziecku i domu wszystko robię ja, ale fakt jest taki, że Tata Filipa też sporo robi. Podział jest prawie taki sam jak u Was, z tym, że ja karmię piersią więc to pozostaje moją domeną, no i przez to wstawanie w nocy też.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas bardzo podobnie:) Różnica z karmieniem,bo w grę wchodzi moje mleko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas też podobnie :D prawidło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Urocza Dziewczynka:)
    TAK! Podział obowiązków to absolutny obowiązek. Wychowanie Dziecka, nocne pobudki , to ciężka praca i należ się nią dzielić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Dziecko jest obydwojga rodziców, więc podział obowiązków musi być :)

      Usuń
  8. Tata zajmuje się wieczorem, kąpie i karmi, ale jak musi dłużej pracować to wtedy ja. W nocy nie ma wstawania na karmienie, smoczka szukamy wspólnie, rano stary daje jeść i przewija, odkładając Polsona do wyra koło 7 rano co by ze mną dospała. Dzień ze mną, wieczory ze starym. Matka ćwiczy albo kona ze zmęczenia. Pieluszki, łyżeczki i inne wspólnie, chociaż lepiej ja, bo Stary Pol nie rozumie, że dziecko się paćka jak je. Generalnie nie ma niczego czego któreś z nas nie jest w stanie zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie zostal jeszcze tydzien do konca ciazy, ale podobnie wyobrazamy sobie podzial obowiazkow biorac pod uwage fakt, ze tatus pozno wraca z pracy:), wiec na pewno na jego ramiona spadnie czesc obowiazkow zwiazanych z wieczornymi rytualami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyjdzie w praniu :) Trzymamy z Zosią kciuki :*

      Usuń