środa, 20 listopada 2013

To dopiero początek :)

Pamiętam jak w ciąży wszyscy powtarzali, wyśpij się na zapas, korzystaj z wolnego czasu, czytaj książki, bo potem nie będziesz miała kiedy. Wraz z małym dzieckiem skończy się perfekcyjny makijaż, buty na wysokim obcasie, zrobione paznokcie, dotychczasowe życie. Tymczasem Zosieńka ma już 3 miesiące i 18 dni, wychodząc z domu zawsze mam makijaż, na spacery często chodzę na obcasach, bo niby w czym to przeszkadza? Mam zrobione paznokcie, czas na książki, seriale, wieczory spędzone z mężem. Na zakupy jeździmy z Zosia, spotykamy się ze znajomymi. Nasze życie nie zmieniło się na gorsze, a na lepsze! Budzi nas uśmiech na twarzy Zosi, cieszy każdy postęp, jesteśmy bardziej zorganizowani, mamy więcej czasu niż przed pojawieniem się na świecie tej małej istotki. Narodziny pierwszego dziecka to nie koniec dotychczasowego życia! To w naszym przypadku początek wspaniałej przygody, w którą wkraczamy we trójkę. Całą naszą rodzinką. 





Edit: Zosiakowa babcia twierdzi, że to słodkie do porzygu, bo nie mam póki co nic innego na głowie i nie muszę martwić się gotowaniem, ogarnianiem całego domu itd. Ale jeszcze 6 miesięcy i to się zmieni! Póki co żyje w błogiej nieświadomości :) 


Zosiak:
  • opaska - NEXT - sh
  • bluzeczka - bluezoo baby - sh
  • ogrodniczki - OO - sh
  • buciki króliczki - George - sh

13 komentarzy:

  1. Masz szczęście, że możesz zajmować się tylko sobą i Zosią:). Jak się zaczną obowiązki, to ona już będzie na tyle duża, że spokojnie wszystko ogarniesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosia to główne zajęcie :) ale normalnie sprzątam, piorę, prasuję, jedyne czego nie robię to nie gotuję codziennie bo jesteśmy na jednej kuchni póki co, ale jeszcze trochę :)

      Usuń
  2. Będę zaglądać, będę. :*
    Ja sobie zdaję sprawę z tego, że organizowanie czasu przy niemowlaku nie wymaga wiele. Obserwuję mamy z mojej rodziny i one wiecznie nie mają na nic czasu, chodzą bez makijażu, w dresach. Kurde, jak dziecko śpi 3h to serio nie da się nic zrobić? :D No kurde, aż mnie bierze złość. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ale myślę że to tylko kwestia chęci i organizacji. Ja mam obecnie dwoje maluchów i też na spacer zawsze wychodzę umalowana i uczesana, w domu mam porządek, zawsze obiad (teraz dwa bo mały już konsumpcję rozpoczął). Nie twierdzę że jest idealnie bo mam czasem dni że nic mi się nie chce i "wszystko się wali", ale częściej sobie radzimy całkiem nieźle ;)

      Usuń
    2. Wszystko zależy od podejścia :) jak od początku uznasz, że skoro masz dziecko to nie trzeba się już starać to jesteś stracona dla normalnego życia :D ale z czasem się przekonasz że wszystko da się pogodzić jak się tylko chce :)

      A chyba każdy ma czasem takie dni, że nic mu sie nic nie chce :D, nie konieczne jest posiadanie dziecka :D Dni lenia w pidżamach też są fajne :) Pozdrawiamy :)

      Usuń
  3. Jaka niemiła babcia ;)) mam nadzieję, że to Twoja mama, a nie teściowa :) "babcia twierdzi, że to słodkie do porzygu" - na Babcię proszę nakrzyczeć w imieniu GoszaDesign :). Teraz masz maleńką córeczkę, naciesz się, że nie masz pracy czy magisterki i bądź całą sobą dla Zosi :). Nie musisz martwić się gotowaniem, bo gotuje babcia, tak? To przejmij pałeczkę i sama coś ugotuj, taki obiad z trzech dań, kompot i deser, szanownej Babci opadnie szczęka :). A kto zajmuje się oganianiem całego domu, sprzątaniem? Babcia? To musisz Ją koniecznie wyręczyć :) daj Jej Zosię do popilnowania i pokaż, że umiesz wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosienko, to powiedziała moja mama tak dla żartów 😀 ona jest doskonała babcia i jest dumna ze swojej córeczki jak wspaniale sobie radzi ze wszystkim :) dziecko, magisterka, budowa domu itd, Tu chodziło o to ze mam tylko Zosienke i póki dwa malutkie pokoje u teściów, wiec nie muszę sie martwić jakimiś ogromnymi porządkami, zakupami jedzeniowymi itd ;) a ja często gotuje ale nie i teściów bo sa zbyt konserwatywni :) dziś np upiekłam jabłecznik właśnie u mojej mamy, jak Zosia spała ;)

      Usuń
    2. Uff :) To super, że mama dumna - tak powinno być :). Twoja Zosieńka jest cudownym maluszkiem! :) Kiedy Ty masz czas na magisterkę przy takim Maluchu? Studiujesz zaocznie w weekendy? No tak, po wybudowaniu domu będziesz mieć dużo więcej obowiązków, super, że teraz teściowa Ci pomaga :)

      Usuń
    3. Kochana studiuje dziennie ale mam IOS. Dzięki temu nie muszę chodzić na zajęcia ale wszystko muszę robić sama w domu! Jakoś daje radę :) kwestia dobrej organizacji. A co do teściowej to lepiej zamilkne,

      Usuń
  4. Kochana, ale Ci zazdroszczę że nic u Was się nie zmieniło. U nas wszystko odwróciło się do góry nogami. Kuba jest bardzo ruchliwym dzieckiem, nie potrafi bawić się zabawkami wszystko jest inne.. Od początku kolki, nie przespane noce, później ząbki ,w ydaje mi się że przez 6 pierwszych meisiecy nosiłam go tylko na rękach , tak tez z nim zasypiałam do teraz jest moim ogonkiem i nawet obiadu nie moge ugotowac poniewaz odpycha mnie od kuchni i wpada w histerie :) takze ciesze sie ze was spotkalo tak spokojne dzieciatko.. ja dalej czekam na ten dzien gdzie u nas Kubus sie zmieni i zaczniemy zyc przede wszystkim spokojnie a nie na wariackich papierach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosia to tez niezłe ziółko było na początku, teraz jest lepiej, ale wszystko robie z nia na rękach :) z mężem sie śmiejemy ze Zosia ma dobra wersje eksportowa, bo jak jest gdzieś to jest grzeczniutka jak aniołek albo śpi:) no i ja praktycznie staram sie wszystko zrobic wieczorem bo zosia praktycznie o 19.30 juz śpi, wiec wtedy matka lata i przywraca ład i porządek :)

      Usuń