środa, 16 października 2013

Maleńka istota

Sierpień minął nam niespodziewanie szybko. Lato było naprawdę upalne, a Zosiak w pierwszym miesiącu swojego życia była prawdziwym aniołkiem, tylko jadła i spała.

 Uwielbia jeść, dlatego szybko zaczęła nadrabiać niską wagę urodzeniową. Początkowo miałyśmy problem w tym, w co się ubrać, bo wszystkie rzeczy były za duże. Nie spodziewałam się, że ona będzie aż taka malutka. Nic na to nie wskazywało. W 36 tygodniu ciąży okazało się, że Zosia przestała przybierać na wadze w moim brzuchu - podejrzenie Hipotrofia Asymetryczna. Padł na mnie blady strach. Ta ciąża była spełnieniem moim marzeń i od samego początku komplikacje się mnożył, jednak na końcu ciązy byłam przekonana, że wszystko ok,że pokonałyśmy wszystkie trudności a tu nagle CIACH! Było to dla mnie jak grom z jasnego nieba. Wizja pobytu w szpitalu do końca ciąży wcale nie poprawiała mojego nastroju. Strach, niepokój, płacz. A jednocześnie ta głupia ciekawość, która nie pozwoliła mi nie sprawdzić diagnozy w internecie. To chyba jedna z głupszych możliwości w takiej chwili. Najczarniejsze wizje, straszne scenariusze. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Zosia urodziła się zdrowa, w 38 tygodniu, dostała 10/10 punktów, a ja stałam się najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.

Taki chillout w szpitalu

Byłam taka malutka. Okruszek. Ociupinka.

Mama mimo to od początku stroiła mnie takie cudeńka :)

1 komentarz:

  1. Witamy witamy :) śliczna istotka :) proponuje założyć fanpage na fb :) bedzie łatwiej dotrzeć do ludzi :)
    www.nelusiovo.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń