Zosiak uwielbia spacery. To jedyny czas w ciągu dnia, kiedy mój Aniołek śpi. A więc spacerujemy. Potrafimy chodzić od karmienia do karmienia, zwiedzając okolicę i obserwując zmieniającą się aurę na dworze. Gdy zaczynałyśmy pogoda była cudowna, 35 stopni, słońce, jednak dla takiego maluszka było to meczące i na spacery wychodziłyśmy po 18, gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Teraz cieszymy się wyjątkowo piękną złotą jesienią, gdy kolorowe liście szeleszczą pod butami, a wiatr ruszając gałązkami drzew szumi i usypia moje maleństwo.
Śliczne stylizacje:) Dwa ostatnie komplety w moich ulubionych kolorach i zestawieniach:-) Jak tylko dowiedziałam się że będziemy mieli córeczkę nie mogłam opanować się przed buszowaniem w sklepach i sh, teraz na Małą czeka pełna szafa:-)
OdpowiedzUsuńOj skąd ja to znam :D teraz staram się, żeby choć raz założyła każdą z rzeczy :) zdecydowanie jestem zakupoholiczką jeśli chodzi o Zosiaka, jak nie o Zosiaka również :D Trzymamy kciuki za rozwiązanie :)
Usuńmoja ulubiona to króliczek:))
OdpowiedzUsuń