W tym roku zakupy prezentowe zaczęłam w listopadzie, gdy w centrach handlowych nie było jeszcze dzikich tłumów Wiele prezentów zamówiłam też przez internet, ze względu na to, że bieganie z wózkiem, wśród regałów, panującego wszędzie zgiełku i wysokiej temperatury w sklepach, jest meczące zarówno dla mamy, jak i dla dziecka. Na szczęście dziś mogę powiedzieć, że mam już wszystkie prezenty kupione i zapakowane :)
Dlatego postanowiłam zrobić coś twórczego, stanęło na wizytówkach na wigilijny stół. Długo szukałam inspiracji i znalazłam - wizytówka w kształcie renifera, a o to jak to zrobić:- Drukujemy szablon
- Wycinamy i odrysowujemy go, najlepiej na tekturze, żeby nie zniszczył się przy powielaniu, a następnie wycinamy w wybranych przez nas kolorach. (ja zdecydowałam się na czarne, żółte i zielone renifery z czerwonymi noskami i porożami)
- Przygotowujemy karteczki z imionami.
W Zosiakowym pokoju, również pojawił się renifer - zamknięty w pięknej kuli z pozytywką, otulony brokatowym śniegiem, z którego wydobywa się dźwięk "Cichej nocy".
Genialny pomysł, jestem zauroczona tymi reniferami na stół. :)
OdpowiedzUsuńA pozytywka piękna. Ja dopiero za rok postawię dla mojej niuni coś podobnego!! <3
Renifery są genialne;) Wykorzystam w przyszłości;) No i kula z reniferkiem urocza;)
OdpowiedzUsuńPiękna pozytywka! :* tęsknimy za Bobaskiem! Rims
OdpowiedzUsuńRenifery niezłe!:)
OdpowiedzUsuń